Forum www.netowepogaduchy.fora.pl Strona Główna www.netowepogaduchy.fora.pl
pogaduchy do poduchy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dojrzewanie-jak przetrwać?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.netowepogaduchy.fora.pl Strona Główna -> Nastolatki na emigracji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamamija
Administrator



Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:05, 22 Lut 2009    Temat postu: Dojrzewanie-jak przetrwać?

Czy Wy też macie takie problemy? moja Weronika zrobiła się tak humorzasta,że ciężko wytrzymać,ma napady szału dosłownie,krzyczy wścieka się,płacze a za moment przytula się jakby nigdy nic.To nie na moje nerwy wrrrr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
katrinkaj




Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:33, 23 Lut 2009    Temat postu:

Mamamijo skąd ja to znam Laughing Moja Majka jest taka sama raz opryskliwa za chwile sie przytula jakby nic sie nie stało, raz zachowuje sie jak nastolatka za chwilę jak dziecko ...czasami mam juz dośc a wszyscy naokoło mówią, że to dopiero początek Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamamija
Administrator



Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:39, 23 Lut 2009    Temat postu:

Początek mówisz? jak to wytrzymać ??? chłopcy też będą tacy humorzaści? straszne jest to dojrzewanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Londonerka




Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Pon 11:20, 23 Lut 2009    Temat postu:

Czytałam ostatnio artykuł na ten temat w Coolturze, czy Panoramie... I niestety, musimy to przecierpieć. Powiem więcej- brak takich symptomów to niedobra diagnoza, bo duszone w sobie emocje mogą odbić się na psychice. Cóż, przypomnijmy sobie, jak byłyśmy same w tym wieku, jak drażnili nas swoimi nakazami, zakazami nasi rodzice, jak często zmieniałyśmy zdanie, kłóciłyśmy się o byle co z rodzeństwem, koleżankami...
Każdy to przechodził w mniejszym, lub większym stopniu.
Moja starsza córka raz z nerwów na babcię rozwaliła krzesło, a młodsza właśnie pokazuje swoje różki.
Wiecie- hormony!
Jedyne, co możemy zrobić, to pokazać, że mimo tych nieporozumień, ciągle kochamy nasze dzieciaczki, aczkolwiek nie akceptujemy pewnych zachowań...
One też czasami nie rozumieją co się z nimi dzieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
katrinkaj




Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:51, 23 Lut 2009    Temat postu:

Masz racje Londonerko musimy przypomnieć sobie jak to z nami było...Czasami jak córka pokazuje swoje humorki (ma jakis wybryk natury hehe) to popatrzymy na siebie z mężem miny nam zbaranieja a potem sie usmiechamy do siebie (bo czasami sytuacje sa zabawne) wtedy Majka rzuca sie do nas w uścisku ze słowami "mój kochany tatus(lub mama)"...trzeba mieć nerwy ze stali ale i czasami poczucie humoru Smile
a jesli chodzi o potyczki z rodzeństwem to mam wrażenie że jest coraz gorzej...córka skończy we wrzesniu 13 a syn w lipcu 9 i czasami między nimi jest taka "wojna", że jestem w szoku -wogóle nie potrafią sie dogadać , mówią że się nienawidzą a za parę godzin gruchają do siebie jak dwa gołąbki(takie zachowania mimo wszystko to jednak rzadkość)...i jak tu nie osiwieć Smile
ja też pamietam ze kłóciłam sie z bratem... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Londonerka




Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Czw 22:00, 26 Mar 2009    Temat postu:

To wszystko łatwo się pisze, ale "w praniu" wychodzą rzeczy, których nie idzie przewidzieć.
Ja ostatnio wściekłam się, bo młodsza córka coś sobie szeptała z moja mężą...i odstawiłam focha (myślałam, ze naśmiewają się ze mnie, że przytyłam). Jak się okazało zastanawiali się, czy powinniśmy obchodzić tutejszy Dzień Matki, czy polski (26 maja).
No i w efeckie córka się obraziła. Chodzi naburmuszona, odpowiada półgębkiem...
Czasu i cierpliwości mi teraz trzeba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malpetka




Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:49, 11 Paź 2009    Temat postu:

to dziwne jak mozecie tak spkojnie mowic o "humorkach" waszch dzieci. one przezywaja pieklo bo nie sa "normalne" jak inni np w polsce,polacy; abo w andli anglicy... o jest potworne doswiadczenie i ja n przklad strasznie zazdrszcze moim przyjaciolom w polsce tego ze zyja z normalny srodowisku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiedzma




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:43, 13 Paź 2009    Temat postu:

malpetka napisał:
to dziwne jak mozecie tak spkojnie mowic o "humorkach" waszch dzieci. one przezywaja pieklo bo nie sa "normalne" jak inni np w polsce,polacy; abo w andli anglicy... o jest potworne doswiadczenie i ja n przklad strasznie zazdrszcze moim przyjaciolom w polsce tego ze zyja z normalny srodowisku.

Malpetka , a tobie sie fora pomylily??? Srodowisko jest wszedzie takie samo, nie ma roznicy gdzie mieszkasz tylko jak podchodzisz do problemu. Nasze dorastajace dzieci maja problemy emocjonalne i to jest w ich wieku normalne, naszczescie dla nich maja normalnych rodzicow, ktorzy to rozumieja... Co niektore z nas nie mialy takiej szansy jak spokojne dorastanie. Wiec zanim cos napiszesz zastanow sie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiedzma




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:46, 13 Paź 2009    Temat postu:

Ja nie wyrobie, znalazlam dopiero dzisiaj ten topik!!!! Wrrrrr.....smiech na sali normalnie! Londonerko mowisz , ze to nienormalne jak dziecko nie szaleje za bardzo? TO co ja mam zrobic z Michalem??? Bo w porownaniu z tym co Wy piszecie to moj jest aniolem ;D A moze to dlatego , ze chlopak co? Chlopaki przeciez sie nie maza :] Chociaz jak tak sobie pomysle to jednak Michal tez ma ostatnio napady malpiego rozumu i szlag mnei na miejscu trafia, jak zaczyna sie madrzyc.... boze po co ja to pisze, przeciez to temat z poczatku roku ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
katrinkaj




Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:37, 14 Paź 2009    Temat postu:

Wiedźmo nie szkodzi ze temat z przed pół roku ale wciąz aktualny bo przeciez nasze pociechy nie "dojrzeją" w kilka miesięcy tylko to troszke trwa... Smile Jestesmy swiadkami ich humorków każdego dnia ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Londonerka




Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 13:58, 14 Paź 2009    Temat postu:

Wiedzmo, cos Ty sie przypiela do Michala?!
Spotkalam, ogladnelam, pogadalam... normalny chlopak. Normalny nastolatek!
Nie mniej dziwny niz moje dziewczyny, o których niemal hymny piszesz...
A ze ma czasem wyskok? A Ty nie mialas w swoich "nastych" latach? A nawet teraz jak popatrzysz na siebie i wkolo nie widzisz dziwnych zachowan ludzkich? W kazdym z nas jest troche dziecka, troche szczeniaka, troche nastolatka, troche doroslego. Tyle ze proporcje sa rózne...
Sama niedawno spotkalam babeczke w swoim ogródku, która z nosem przy ziemi szukala w trawie jakiegos zwierza, zólwia chyba... I to na trzezwo! hehe Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiedzma




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:16, 14 Paź 2009    Temat postu:

Ja sie nie przypielam, ja sie przerazilam twoim stwierdzeniem ,ze takie nieszalejace dziecko w wieku dojrzewania to sie na psychike rzuca i potem moze byc jakis problem...bo z tego co slysze to moj Michal jest naprawde spokojny, a jak on to dusi w sobie to jeszcze mi na psychopate jakiegos wyrosnie??? I co wtedy? Beda w gazetach pisac, ze wyrodna matka i inne jakies tam ;P tekst o zolwiku pomijam znaczacym milczeniem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Londonerka




Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 14:31, 14 Paź 2009    Temat postu:

Chlopaki sa przewaznie bardziej zamknieci w sobie, ale nie sadze, zebys nie mogla sie z nim w ogóle porozumiec, prawda?
I tak naprawde nie chodzi tu o slowa, ale czyny. Bo dzieci sa naprawde swietnymi obserwatorami. Gdy mówisz jedno a robisz drugie- to im moze skrzywic psychike. Gdy jednak stawiasz sprawy jasno, szanujesz siebie i dzieciaka nie powinnas sie zamartwiac. Jak poczuje sie bezpiecznie i pewnie, otworzy sie.
Nie rób z niego psychopaty juz na starcie, tylko dlatego, ze jest za cichy, albo ma swoje zdanie (odmienne od waszego).

A zólwik ma sie dobrze w swoim wielkim rybim akwarium.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.netowepogaduchy.fora.pl Strona Główna -> Nastolatki na emigracji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin